Przeprowadzka :(
To straszne! Dziś dowiedziałam się od rodziców ze się wprowadzamy! Tak nagle, to miała być niespodzianka dla mnie. Ale ja się wcale nie cieszę :/ tak nagle mam się żegnać ze szkołą przyjaciółmi, kolegami, koleżankami, nauczycielami i całą przestrzenią gdzie spędzałam całe moje dzieciństwo. Nie wiem co mam robić jak ja się odnajdę w nowej szkole, z obcymi ludźmi, obcym terenem. A to wszystko przez nasze mieszkanie. Jest za duże, trzy pokoje na trzy osoby? Zawsze miałam swój przytulny pokoik, rodzice mają swoją sypialnię i mamy taki pokój codzienny, kuchnie, łazienkę. Nigdy nie przeszkadzało to rodzicom, tylko teraz tak nagle. Byłam taka zdenerwowana na nich. Gdy się uspokoiłam. Spytałam się o przyszłe mieszkanie. Jednak będziemy mieszkali w domu, małym miasteczku. Mama pokazała mi zdjęcia domu. Jest żółty, z brązowym dachem, przed domem jest kostka, ogródek. Dwa pokoje. Już się trochę uspokoiłam. Jeśli chodzi o pieniądze to porównać dom w miasteczku czy na wsi, w porownaniu z mieszkaniem w mieście, płaci się o wiele mniej. Najgorzej jest pożegnać się z bliskimi. Muszę ich jakoś powiadomić o tej przeprowadzce. Jak to się mówi stara przyjaźń nie rdzewieje. Mam nadzieje że tak będzie. Przeprowadzam się za niecałe dwa tygodnie. Pozdrawiam Was "Wiki"
Domyślam się, że to dla Ciebie ciężkie. Pożegnać się z przyjaciółmi i szkoła to trudne zadanie. Jednak spójrz na to z innej strony...może znajdziesz nowe ciekawe osoby...zmiany w życiu czasem są przydatne. Na pewno będziesz często spotykała się z przyjaciółmi. Jeżeli są prawdziwi to Cię nie zostawią. Teraz masz internet. Możesz rozmawiać przez Skype
OdpowiedzUsuń, sms i inne portale. Wiem że to nie to samo co spotkanie, ale jakiś kontakt będziesz miała. Mam nadzieje że odnajdziesz się szybko w nowym miejscu. Miej nadzieję ze będzie dobrze :) Nie martw się tym. Wykorzystaj te dwa tygodnie na spotkania z przyjaciółmi ;) Pozdrawiam :D :D :D
ludziesamotni.blogspot.com
Dzięki za przydatne rady ) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSama w zeszłe wakacje musiałam przez to przejść. Na moje szczęście zamieszkaliśmy na tyle niedaleko od dawnego miejsca, że uparłam się nie zmieniać szkoły - jeżdżę rowerem. Mimo wszystko na początku czułam się odcięta od wszystkiego, co znałam i tak bardzo kochałam. Część znajomości się urwała, bo teraz rzadziej bywam w mieście. Jedno mogę ci powiedzieć - mieć własny dom to coś wspaniałego i powinnaś się cieszyć. Na wsi czy w miasteczku to zawsze TWÓJ dom, a nie kilka metrów kwadratowych i dookoła ludzie. Sama jeszcze rok temu w to nie wierzyłam, ale do wszystkiego można się przyzwyczaić, powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńhttp://kruczoczarnyblog.blogspot.com/
Dzięki za dobre rady i za komentarz :)Z tą przeprowadzką czuję się coraz lepiej
OdpowiedzUsuńMyśl pozytywnie! Nowe otoczenie oznacza też czyste konto. Możesz zapomnieć o przykrych sytuacjach i skupić się na tworzeniu pozytywnych. Nowi przyjaciele mogą okazać się fajniejsi, a szkoła ciekawsza :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz, dzięki wam zaczynam myśleć pozytywnie o przeprowadzce :D
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się napewno zaklimatyzujesz się w nowym miejscu. Najpierw może być ciężko, ale z czasem będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz pozdrawiam :)
Usuń